Dzień dobry
24 lipca 2022 roku
Zatem start :) Nazwa bloga wiąże się z położeniem geograficznym mojego rodzinnego Tomaszowa Mazowieckiego. Przez miasto przebiega południk 20° długości wschodniej. Będzie mi miło jeśli co jakiś czas zajrzysz tutaj.
Na blogu można publikować własne teksty, choć nie upublicznię niczego z czym się nie zgadzam lub będę wyczuwał, że mogłoby wpuszczać Czytelnika w przysłowiowe maliny, czy mnie na jakąś minę. Jednak jeśli z jakichś powodów odmówiono Ci publikacji na istniejących w Tomaszowie portalach (do których krytycznego czytania zachęcam – najpopularniejsze, codziennie aktualizowane to: NaszTomaszow.pl, tomaszowska mutacja portalu koncernu Polska Press – „Nasze Miasto” <z redakcją w Tomaszowie> i Format3A.pl), czy wcześniej wyszydzono Cię tam lub przedstawiono Twoją sprawę niezgodnie z intencjami jakie Ci przyświecały a po wiszących już tu postach domyślasz się, że wyznajemy podobne wartości, proszę napisz: poludnik20@int.pl. Adres poczty elektronicznej na stałe jest też w stopce bloga.
Mieszkasz daleko? Może odwiedzisz Tomaszów jadąc kiedyś drogą ekspresową S8 (Białystok–Warszawa–Wrocław/Katowice)? Choćby na chwilę, na kawę do „maka” w centrum. Z Warszawy dojazd do nas zajmuje niecałe dwie godziny, z Łodzi (również koleją bez przesiadek), godzinę. Pociągi z Łodzi wyposażone są w haki na których można umieścić na czas podróży rower, a przewiezienie jednośladu jest bezpłatne. Często z tego korzystam, by przemieszczać się własnym rowerem po Łodzi. Można go również zostawić na dworcu w Tomaszowie, po kilku latach mogę powiedzieć, że to dość bezpieczne miejsce. Stojaki są wyższe, nie tylko jak przy „januszowych” firmach jedynie na koło. Można spokojnie przypiąć rower za ramę, by po powrocie nie znaleźć jedynie koła w czasach gdy co drugi rower nie wymaga narzędzi do jego wymiany. W mieście zatrzymuje się też kilka pociągów Intercity. Np. z Krakowa, Poznania, Trójmiasta i Przemyśla. Mamy duży, jak na 60-tysięczne miasto, dworzec. Nieźle skomunikowany z centrum autobusami, które dla rozliczających podatki w Tomaszowie są bezpłatne. Byliśmy drugim po Bełchatowie miastem w województwie łódzkim, które wprowadziło bezpłatną komunikacje miejską. Nie jest to żadna impreza sezonowa na trasie kurort – miasto jakich jest więcej w Polsce. Nie, to wiele całorocznych linii, obsługiwanych od 2018 roku przez nowoczesne hybrydowe Solarisy. Po zniesieniu obowiązku kasowania biletów, statystyki korzystania z komunikacji miejskiej wystrzeliły praktycznie z kwartału na kwartał. Nie jest więc prawdą, że koszt biletu nie był żadną barierą – jak twierdziły „brązowe ciżemy” (definicje tej warstwy tomaszowian częściej podtomaszowian przedstawię w najbliższych dniach w osobnym poście). Jakoś od 2018 roku w Tomaszowie przez większość roku dostępnych jest też sporo współdzielonych hulajnóg. Najczęściej można spotkać Blinkee, więc warto zawczasu ściągnąć ich aplikacje. Jest dość lekka, zainstalowała mi się nawet na starszym telefonie bez karty pamięci. Stajemy się zatem coraz nowocześniejszym, zielonym miastem w którym korzystanie z samochodu osobowego przestaje być koniecznością.
Zatem start :) Nazwa bloga wiąże się z położeniem geograficznym mojego rodzinnego Tomaszowa Mazowieckiego. Przez miasto przebiega południk 20° długości wschodniej. Będzie mi miło jeśli co jakiś czas zajrzysz tutaj.
Na blogu można publikować własne teksty, choć nie upublicznię niczego z czym się nie zgadzam lub będę wyczuwał, że mogłoby wpuszczać Czytelnika w przysłowiowe maliny, czy mnie na jakąś minę. Jednak jeśli z jakichś powodów odmówiono Ci publikacji na istniejących w Tomaszowie portalach (do których krytycznego czytania zachęcam – najpopularniejsze, codziennie aktualizowane to: NaszTomaszow.pl, tomaszowska mutacja portalu koncernu Polska Press – „Nasze Miasto” <z redakcją w Tomaszowie> i Format3A.pl), czy wcześniej wyszydzono Cię tam lub przedstawiono Twoją sprawę niezgodnie z intencjami jakie Ci przyświecały a po wiszących już tu postach domyślasz się, że wyznajemy podobne wartości, proszę napisz: poludnik20@int.pl. Adres poczty elektronicznej na stałe jest też w stopce bloga.
Mieszkasz daleko? Może odwiedzisz Tomaszów jadąc kiedyś drogą ekspresową S8 (Białystok–Warszawa–Wrocław/Katowice)? Choćby na chwilę, na kawę do „maka” w centrum. Z Warszawy dojazd do nas zajmuje niecałe dwie godziny, z Łodzi (również koleją bez przesiadek), godzinę. Pociągi z Łodzi wyposażone są w haki na których można umieścić na czas podróży rower, a przewiezienie jednośladu jest bezpłatne. Często z tego korzystam, by przemieszczać się własnym rowerem po Łodzi. Można go również zostawić na dworcu w Tomaszowie, po kilku latach mogę powiedzieć, że to dość bezpieczne miejsce. Stojaki są wyższe, nie tylko jak przy „januszowych” firmach jedynie na koło. Można spokojnie przypiąć rower za ramę, by po powrocie nie znaleźć jedynie koła w czasach gdy co drugi rower nie wymaga narzędzi do jego wymiany. W mieście zatrzymuje się też kilka pociągów Intercity. Np. z Krakowa, Poznania, Trójmiasta i Przemyśla. Mamy duży, jak na 60-tysięczne miasto, dworzec. Nieźle skomunikowany z centrum autobusami, które dla rozliczających podatki w Tomaszowie są bezpłatne. Byliśmy drugim po Bełchatowie miastem w województwie łódzkim, które wprowadziło bezpłatną komunikacje miejską. Nie jest to żadna impreza sezonowa na trasie kurort – miasto jakich jest więcej w Polsce. Nie, to wiele całorocznych linii, obsługiwanych od 2018 roku przez nowoczesne hybrydowe Solarisy. Po zniesieniu obowiązku kasowania biletów, statystyki korzystania z komunikacji miejskiej wystrzeliły praktycznie z kwartału na kwartał. Nie jest więc prawdą, że koszt biletu nie był żadną barierą – jak twierdziły „brązowe ciżemy” (definicje tej warstwy tomaszowian częściej podtomaszowian przedstawię w najbliższych dniach w osobnym poście). Jakoś od 2018 roku w Tomaszowie przez większość roku dostępnych jest też sporo współdzielonych hulajnóg. Najczęściej można spotkać Blinkee, więc warto zawczasu ściągnąć ich aplikacje. Jest dość lekka, zainstalowała mi się nawet na starszym telefonie bez karty pamięci. Stajemy się zatem coraz nowocześniejszym, zielonym miastem w którym korzystanie z samochodu osobowego przestaje być koniecznością.
Przyjedź, zobacz, ja pozdrawiam :)
Na zdjęciu fragment parku „Nowe Bulwary” w historycznym centrum miasta nad rzeką Wolbórką, dziś tuż przy galerii handlowej „Tomaszów” Mało który duży obiekt handlowy w Polsce ma tak duży park w sąsiedztwie.
Jeśli zainspirował Cię ten post lub chciałabyś/chciałbyś użyć zawartych w nim grafik lub innych mediów, śmiało korzystaj :) Wszystko dedykuje domenie publicznej, udostępniając treści na licencji CC0. Nie musisz nawet podpisywać źródła.


